Felieton historyczny
Autorka: Lowisa Lermer.
Wpis: 30 września 2021.
POR.PILOT ZYGMUNT KINEL
Właścicielem domu przy ul. Warszawskiej 38 (dziś Dostępna 38/38a) był ppor. pil. Zygmunt Kinel.
We Wrześniu 1939 roku walczył w 151 eskadrze Wileńskiego III/5 Dywizjonu Myśliwskiego w okolicach Olsztyna, Szczytna, Różana , Brześcia i Zambrowa.
Nad Zambrowem, 11 września, został trafiony pociskiem wystrzelonym przez niemiecką kolumnę pancerną gen. Heinza Guderiana. Udało mu się wylądować po stronie polskiej, skąd trafił do szpitala w Wilnie.
Po wyleczeniu przedostał się do Francji, a następnie do Wielkiej Brytanii. Wstąpił do Dywizjonu 302 Poznańskiego, pierwszego jaki został sformowany w Anglii (13.07.1940). Jednostka była spadkobiercą 132 Eskadry III/3 Dywizjonu Myśliwskiego z czasów Kampanii Wrześniowej i Dywizjonu 1/145 z kampanii francuskiej.
8 maja 1941 r. w czasie bitwy powietrznej zestrzelił niemieckiego Messerschmitta 109.
Tego samego dnia, podczas patrolu w rejonie przylądka Dungeness, nad Kanałem La Manche, w hrabstwie Kent, w walce powietrznej z czterema Me 109, por. Zygmunt Kinel, został zestrzelony i rozbił się we wsi Goudhurst, koło miasta Maidstone.
Historia jego domu .
W czasie niemieckiej okupacji w opuszczonym przez niego domu, przy ul. Warszawskiej 38, Niemcy ulokowali komisariat granatowej Policji.
To tu, naprzeciwko, ok.100 m. w kierunku Szwedzkich Gór, został rozstrzelany (1 lutego 1944 roku) Bronisław Przybysz, wraz z ukrywaną przez niego rodziną żydowską. (zob. link o pomocy Żydom)
17 stycznia 1945 roku dom zajął NKWD (Народный комиссариат внутренних дел CCCP, w tłum. Ludowy Komisariat Spraw Wewnętrznych ZSRR).
W piwnicach domu urządzono areszt, który szybko się zapełnił złapanymi żołnierzami AK . Jednym z takich aresztantów, który pozostawił pisemną relację z tego wydarzenia, jest prof. Maciej Zdzisław Bernhardt pseud. „Zdzich”, uczestnik masakry koło Boernerowa, 2 sierpnia 1944 roku, żołnierz 237 plutonu ppor. „Dunina” (Jerzego Mieczyńskiego), z 2 kompanii zgrupowania „Żubr”, II obwodu „Żywiciel”, który przyjechał do Boernerowa, w poszukiwaniu grobu swojej narzeczonej „Hanki” (Anny Rychłowskiej).
W 2016 roku, po sfotografowaniu zachowanych drzwi z wizjerami przez pracownika IPN (zdjęcie znajduje się w „Kronice Boernerowa”), zwróciłam się do ówczesnego burmistrza (z PiS!) o zabezpieczenie cel przed zniszczeniem (są używane przez lokatorów komunalnych domu) oraz o zainstalowanie na frontonie domu tablicy upamiętniającej to miejsce kaźni komunistycznej.
Do chwili obecnej panuje głucha cisza wokół tej sprawy. (zob. link Miejsca pamięci).
Redakcja portalu boernerowo.org serdecznie dziękuje za nadesłane materiały zaznaczając, że nie sprawdza dogłębnie informacji w dostarczonych tekstach; za ich treść odpowiadają Autorki lub Autorzy.
Zastrzeżenia co do treści prosimy monitować pod nr telefonu +48 797 529 802 i na e-mail portalu.