Podobno organizatorzy „Damy ognia” powołują się na konstytucję i grożą pozwami o odszkodowania za utracone zyski w wyniku zablokowania im biznesu.
Czy mieszkańcy mogą wnosić o odszkodowania za utratę zdrowia w wyniku (naszym zdaniem) utylizacji nad Warszawą niechcianych na tzw. zachodzie trujących fajerwerków?
Przypominamy zarówno organizatorom jak i odpowiedzialnym za wydanie zgody na wydarzenie pirotechniczne mające się odbyć 7 września 2019 na terenie lotniska Warszawa-Babice, że Konstytucja RP nakazuje ograniczać swobody obywatelskie gdy stoją one w sprzeczności z ochroną środowiska i zdrowia.
Do wiedzy powszechnej, nie wymagającej już każdorazowych specyfikacji należą następujące fakty, które organizatorzy i wydający stosowne pozwolenia ignorują, czym narażają z pełną świadomością na zagrożenie zdrowia, a tym samym życia mieszkańców! – mogą być pociągnięci do odpowiedzialności karnej i finansowej?:
- mikropyły są zagrożeniem zdrowia i życia dla człowieka i zwierząt
- podczas eksplozji materiałów pirotechnicznych powstają ogromne ilości mikropyłów i nietypowych dla naturalnego środowiska związków chemicznych
- produkty po eksplozji materiałów pirotechnicznych są wysoce reaktywne i szybko wchodzą w reakcję z materiałem biologicznym płuc, gałki ocznej, skóry wywołując stany autoimmunologiczne
- materiał po-wybuchowy pozostaje przez bardzo długi czas składnikiem np. kurzu, co znacznie wydłuża czas ekspozycji mieszkańców na jego szkodliwe oddziaływanie (np. metali ciężkich)
- ogrom wydarzenia – tak podkreślany przez samego organizatora „tonaż” i czas trwania dwóch serii podniebnych detonacji
Kolejna, równie paląca kwestia to konstytucyjna ochrona środowiska w tym rezerwatów przyrody i zwierząt
Każdy, kto choć raz słyszał takie wydarzenie wie, że nie jest to porównywalne z ruchem lotniczym, strzelaniem na poligonie, czy koncertowym jazgotem – jest inne w swojej dynamice, częstotliwościach i propagacji.
Organizator zapowiada dwie serie eksplozji, każda po 30 minut!
Reakcji zwierząt na tak nietypowe i niezwykle długie działanie stresu w nocy trudno przewidzieć. Mogą np. uznać swoje dotychczasowe miejsca pobytu za niebezpieczne i migrować w dalsze części rezerwatu.
Jakim prawem przyjmuje się również takie ryzyko – bo ktoś chce sobie zrobić biznes?
Jeżeli dojdzie już do współczesnego „wylewania nocnika na ulicę” (jak to za czasów średniowiecznej ciemnoty i wiecznych epidemii czyniono), to proponuję zgłaszać i dokumentować wszelkie dolegliwości zdrowotne czy też zmiany środowiskowe mogące mieć związek z wydarzeniem „damy ognia” po to by w imię również interesu publicznego:
- żądać stosownych odszkodowań
- żądać całkowitego zakazu urządzania takich wydarzeń pirotechnicznych.
APEL
DO OSÓB I INSTYTUCJI WŁADNYCH POWSTRZYMAĆ DETONOWANIE MATERIAŁÓW PIROTECHNICZNYCH NAD LOTNISKIEM WARSZAWA-BABICE 7 WRZEŚNIA 2019
gdyż w naszej ocenie:
- jest ono niezgodne z Konstytucją RP
- naraża zdrowie i życie mieszkańców
- zagraża faunie Lasu Bemowskiego, rezerwatów i okolic (również zwierzętom domowym)
- naraża zasoby finansowe gminy na roszczenia osób bezpośrednio lub wtórnie poszkodowanych (również w perspektywie długofalowej)